Karczma pod Bekającym Smokiem

wojtas · Wysłany: Sob 14:45, 18 Mar 2006 Temat postu: Pietryna - nic tylko ją deptać

sobota 18.03.2006 Dzień jak codzień wracałem sobie z egzaminu masażowego.
Mimo gównianej pogody stwierdziłem że warto sę przespacerować najsławniejszym polskim deptakiem.
kupiłem paczke fajek. zapaliłem i tak sobie szedłem pietryną.

spoko, nie? dance

[fajnie by skończyć posta w tym momencie ale trudno]

to co mnie natchneło to fakt że mimo dżdżu, dużej wilgotności, niskiej temperatury, zachmurzenia, kiepów na ulicy i starych meneli w bramach...

Ta ulica ma w sobie coś co sprawia że mam dobry humor i energie.

O tym jak pietryna kiedyś tętniła prawdziwym życiem, kulturą, młodzierzą możemy wiedzieć tylko od rodziców czy dziadków. ta atmosfera została przesłonięta przez telewizje, komputery, hypermarkety, dresiarzy którzy szukają zarobku itd. ale ten deptak nadal ma swój magiczny klimat.

podumowując. jak tylko sie zaczną wiosenne dni a skończy ta zasrana, mokra, smierdząca zima, to trza co rychlej zacząć znów uczęszczać na pietyrynę, wozić się po ogródkach, spacerować, [niekoniecznie spijając przed tym wódę czy nalewy] Mr. Green

wogóle możnaby pójść kiedyś do kurwa teatru jakiegoś czy filharmoniiji Rolling Eyes

Malinoa · Wysłany: Sob 15:55, 18 Mar 2006 Temat postu:

Mysle ze slowo "kurwa" bylo najodpowiednieszym dodatkiem do takich miejsc jak teatr czy filharmonia..... :?

wojtas · Wysłany: Sob 16:01, 18 Mar 2006 Temat postu:

yh myśle że było tam dodane celowo. bynajmniej nie z powodu marnej ogłady Laughing

athelas · Wysłany: Sob 16:12, 18 Mar 2006 Temat postu:

to się jakoś na języku polskim nazywało "wzmocnienie przekazu" czy jakoś tak...

do teatru mnie nie ciągnie... ale do filharmoniji to bym sie i nawet przeszedł z ciekawości :)

juleczka · Wysłany: Sob 18:43, 18 Mar 2006 Temat postu:

no ja zdecydowanie wole teatr.repertuar jest tak szeroki ze mozna zawsze obczaic cos fajnego.
generalnie sam pomysl nie jest zly.

Justyna · Wysłany: Sob 19:51, 18 Mar 2006 Temat postu:

Też mi się wydaje, że Piotrkowska ma coś w sobie. W ogóle pomimo flugania na beznadziejną, szarą, zasyfioną Uć myślę, że ma ona naprawde wiele do zaoferowania tylko coponiektórym nie chce się po prostu poszukać. A Pietryna jest nieodłącznym jej elementem. Nie wiem czy ktoś z Was kiedyś zwrócił na to uwagę, że co przecznice są inne latarnie Question

Ja gdyby mi kiedyś ktoś o ty nie powiedział pewnie do śmierci bym żyła w nieświadomości. A tu takie szaleństwo szaleństwo Wink

Co do odwiedzania ogródków jak już pozbędziemy się tej pogodowo-temperaturowej masakry - z chęcią.
Teatr tudzież filharmonija - tym bardziej z chęcią. :)

P.S Wojtas oddajesz się zgubnemu nałogowi palenia papierosów Question

nieładnie nieładnie Wink

Malinoa · Wysłany: Sob 20:18, 18 Mar 2006 Temat postu:

Rozczulilam sie doprawdy.... Razz

Wyjscie do teatru / filharmoni... w naszym gronie śmiem twierdzic, ze do skutku nie dojdzie... Razz

krzemila · Wysłany: Sob 20:37, 18 Mar 2006 Temat postu:

najbardziej zaintrygowało mnie zdanie "kupiłem paczkę fajek..zapaliłem" Shocked

hmmmm..

co do pomysly kulturalnego wyjscia to pomysl calkiem niezły...wybrałabym teatr.. a co do samej piotrkwoskiej lubi jej klimat ale wtedy gdy jest ciepło

juleczka · Wysłany: Nie 11:09, 19 Mar 2006 Temat postu:

no wlasnie.........co to sie dzieje na tym swiecie,najwiekszy przeciwnik papierosow sam sobie popala Wink

a przeciez papierosy sa taaaaaakie okropne i tak strasznie smierdza Twisted Evil

Dym · Wysłany: Nie 11:40, 19 Mar 2006 Temat postu:

buhehe :) No Wojtas Wojtas kto by pomyślał Wink

Ja tam Pietryne lubie chociaż z roku na rok coraz mniej, coraz mniej ciekawa się robi (chyba że po zmroku jak światła zaczynają się palić)
Myślę że to syndrom przedłużającej się zimy. Mamy już jej po prostu dosyć- w parku zimno, wszędzie brudno i szaro - więc zaczynamy wymyslac co to będziemy robić jak tylko wiosna przyjdzie

juleczka · Wysłany: Nie 12:30, 19 Mar 2006 Temat postu:

wracajac do glownego atku to powiem wam ze ja sie chyba do konca nie zgodze.tzn fakt,pietryna ma cos w sobie ale wczoraj wlasnie zupelnie przypadkiem sie tam znalazlam i uderzyl mnie ten wszechogarniajacy rwetes.niby jest to wlasnie specyfika centrum w sobotni wieczor ale jakos tak dziwnie sie czulam wchodzac do kolejnych pubow gdzie bylo na maxa glosno,ze czlowiek wlasnych mysli nie slyszal i tlok taki ze nie ma gdzie szpilki wetknac.niby tyle mamy pubow na pietrynie a na serio nie bylo gdzie dupska posadzic
poza tym po glebszym zastanowieniu dochodze do wniosku ze malo jest naprawde fajnych lokali(z przystepnymi cenami).moze jestem wybredna ale skoro juz lodz jest niby takim clubingowym miastem to moznaby sie postarac o cos wiecej niz rozwodniony browar za 6-7zl i rmf fm lecace w glosnika.

Dym · Wysłany: Nie 12:46, 19 Mar 2006 Temat postu:

Dlatego jak tylko będzie kasa zrobi sie tam jakis fajny lokalik Wink

Szkoda ze to w cholere kasy, no ale cos sie wymysli Wink

Cyc · Wysłany: Nie 14:02, 19 Mar 2006 Temat postu:

nie ma co przesadzać 6-7 zł za browar w centrum miasta w którym mieszka ponad 700 tys mieszkańców to chyba njie jest jednak dużo Shocked

w wa-wie browarki raczej nie schodzą poniżej 10zł...

Polan · Wysłany: Nie 14:11, 19 Mar 2006 Temat postu:

Juleczka, miałaś nie odpowiedni nastrój i podejście Wink

juleczka · Wysłany: Nie 15:35, 19 Mar 2006 Temat postu:

no mysle ze mialam odpowiednie podejscie-bylam zdeterminowana zeby w sobotni wieczor wypic gdzies spokojnie piwko i pogadac z kumpela ale niestety 1,5h zajelo nam znalezienie miejsca.co do kwestii finansowych to ja jednak nadal uwazam ze 7zl za browar to stanowczo za duzo nawet jak na centrum duzego miasta i watpie zeby ktos z was myslal inaczej bo niby czemu kazde wyjscie zaczynamy w parku Question

moze powinnismy opracowac liste pubow(tych mniej znanych) wartych odwiedzenia i po kolei sie do nich udawac w celach poznawczych Wink